Kolejny w stadzie – łabędź
Niby podobny do pierwowzoru, a jednak pozbawiony pierwszych niedociągnięć. Drugi łabędź LED oficjalnie skończony.
Niby podobny do pierwowzoru, a jednak pozbawiony pierwszych niedociągnięć. Drugi łabędź LED oficjalnie skończony.
Może stać. Może wisieć. Może świecić. Ostatnia chyba geometria na jakiś czas, bo pojawiły się dwa mebelki do renowacji.
W ręce wpadły mi dwie aluminiowe ramy, które jakiś czas czekały na koncepcję ich użycia. W końcu nastał moment, w którym udało się je wykorzystać, a przy okazji poćwiczyć kaligrafię.
Modne ostatnio geometryczne wzory połączyłem z ponadczasowym pięknem drewna. Tak powstała pierwsza tego typu dekoracja naścienna mojego autorstwa.